5 marzec 2016
Tego dnia z Martą i Bogusiem udaliśmy się po raz kolejny w tym roku w Gorce. Zanim dojechaliśmy na miejsce sprawdziliśmy miejsce gdzie ostatnio widzieliśmy stadko krzyżodziobów świerkowych. Ptaki były obecne, ale już nie dały się podejść tak jak ostatnio. Były też wrony siwe, dzięcioł zielony, bogatki i śpiewające szpaki. Po dotarciu do wrót Parku, udaliśmy się w góry. Tym razem w lesie dominowały mysikróliki, które był dosłownie wszędzie. Sporo było też sosnówek. Udało się zobaczyć też czarnogłówki i czubatki. Najfajniejszym momentem wycieczki był moment zbierania materiału na gniazdo przez samicę krzyżodzioba świerkowego, samiec natomiast pilnował samicę, po czy ptaki odleciały. Kolejny raz zawiodły dzięcioły : trójpalczasty i białogrzbiety. Niestety nie widzieliśmy ich. Były tylko duże i czarne. Słyszeliśmy również śpiewającego paszkota.
Po drodze widzieliśmy tropy : borsuka, wilka i prawdopodobnie rysia. Sporo było śladów jarząbka, ale ten też się nam nie pokazał.
Krzyżodziób świerkowy (Loxia curvirostra)
Krzyżodziób świerkowy (Loxia curvirostra)
Krzyżodziób świerkowy (Loxia curvirostra)
Krzyżodziób świerkowy (Loxia curvirostra)
Trop borsuka
Trop wilka
Trop rysia [prawdopodobnie]
Trop jarząbka
Tego dnia z Martą i Bogusiem udaliśmy się po raz kolejny w tym roku w Gorce. Zanim dojechaliśmy na miejsce sprawdziliśmy miejsce gdzie ostatnio widzieliśmy stadko krzyżodziobów świerkowych. Ptaki były obecne, ale już nie dały się podejść tak jak ostatnio. Były też wrony siwe, dzięcioł zielony, bogatki i śpiewające szpaki. Po dotarciu do wrót Parku, udaliśmy się w góry. Tym razem w lesie dominowały mysikróliki, które był dosłownie wszędzie. Sporo było też sosnówek. Udało się zobaczyć też czarnogłówki i czubatki. Najfajniejszym momentem wycieczki był moment zbierania materiału na gniazdo przez samicę krzyżodzioba świerkowego, samiec natomiast pilnował samicę, po czy ptaki odleciały. Kolejny raz zawiodły dzięcioły : trójpalczasty i białogrzbiety. Niestety nie widzieliśmy ich. Były tylko duże i czarne. Słyszeliśmy również śpiewającego paszkota.
Po drodze widzieliśmy tropy : borsuka, wilka i prawdopodobnie rysia. Sporo było śladów jarząbka, ale ten też się nam nie pokazał.
Komentarze
Prześlij komentarz