17 wrzesień 2015

17 wrzesień 2015

Ppo opuszczeniu Miechowszczyzny udałem się na Ponidzie. Po drodze tradycyjnie myszołowy, pustułki, błotniaki stawowe, szpaki, czajki. Podczas podróży widziałem martwego chomika europejskiego i puszczyka...:(...Po dotarciu do celu zobaczyłem kolejnego chomika tego dnia, ale nim zdążyłem zareagować czmychnął do nory. Obserwuję miejsce gdzie kilka dni temu obserwowałem z Bogusiem dorosłego kurhannika. Patrzę i na niebie z myszołowem i błotniakiem stawowym, krąży młody kurhannik. Kieruję się w ich kierunku a na drzewie kolejny młody osobnik wspomnianego przed chwilą gatunku. Udaje się zrobić kilka dokumentacyjnych zdjęć. Opuszczając to miejsce udaję się do Górek na tamtejsze stawy. Ptaków nie wiele ale za to ciekawe. Nie duże stada czernic i głowienek. Sporo czapli białych i siwych. Z siewek było dwadzieścia batalionów i dziewięć kszyków. Przelatywały kruki i błotniaki stawowe. Jednak najważniejszą obserwacją była zielonka. Ptaka widziałem przez lunetę, po czy został przegoniony przez wodnika. Wodników łącznie było cztery osobniki. Po opuszczeniu stawów na polach 10 osobowe stadko kuropatw. Miejscowości obok Górek widziałem myszołowa, błotnika stawowego, pustułkę i pięć kobczyków.